Faza lutealna – najdłuższa faza cyklu menstruacyjnego i okres największych zmian w organizmie kobiety. Czym jest ostatnia faza cyklu menstruacyjnego kobiety, ile twa i jak wpływa na płodność? Na te i inne pytania odpowiemy w artykule.
Jeśli jesteś kobietą w wieku rozrodczym, to zapewne wiesz, na czym mniej więcej polega cykl menstruacyjny. Odkąd osiągnęłaś dojrzałość płciową w Twoim organizmie dochodzi do cyklicznych zmian poziomu hormonów. Cały cykl menstruacyjny składa się z kilku następujących po sobie faz. Najdłuższa z nich – faza lutealna – to czas, kiedy tych zmian jest zdecydowanie najwięcej.
Czym jest ostatnia faza cyklu menstruacyjnego kobiety, ile twa i jak wpływa na płodność? Na te i inne pytania odpowiemy w artykule.
Faza lutealna – najdłuższa faza cyklu menstruacyjnego
Zacznijmy od tego, że każdy cykl menstruacyjny składa się zasadniczo z 4 etapów, trwającej ok. 4-5 dni menstruacji, fazy folikularnej, która trwa ok. 9 dni, 1-dniowej owulacji oraz fazy lutealnej. Ta ostatnia jest najdłuższa. Rozpoczyna się zaraz po owulacji i trwa do ostatniego dnia poprzedzającego kolejną miesiączkę. Długość trwania fazy lutealnej jest kwestią bardzo indywidualną i zależy od wielu czynników. Przy standardowym 28-dniowym cyklu faza lutealna trwa ok. 14 dni. Jednak są kobiety, u których liczy ona od 10. do 16 dni. Pamiętaj jednak, że każde skrócenie lub wydłużenie tej fazy powinno skłonić Cię do wizyty u specjalisty.
Faza lutealna – okres największych zmian w organizmie kobiety
Faza lutealna to czas, kiedy ciało kobiety przygotowuje się na przyjęcie zapłodnionej komórki jajowej. Tuż po jajeczkowaniu pod wpływem działania hormonów LH i FSH pozostałość po pękniętym pęcherzyku Graafa przekształca się w ciałko żółte i zaczyna produkować duże ilości progesteronu. W efekcie błona śluzowa macicy grubieje i zaczyna wytwarzać płyn bogaty w substancje odżywcze. Ma on odżywić zarodek zaraz po jego zagnieżdżeniu się w macicy. Progesteron hamuje także produkcje wydzielanego przez przysadkę mózgową hormonu luteinizującego.
Jeśli do zapłodnienia jednak nie dojdzie, ciałko żółte zanika, a macica znów zaczyna się złuszczać. Efekt? Pojawia się kolejna miesiączka. Warto dodać, że faza lutealna jest tą fazą cyklu menstruacyjnego, kiedy mamy najmniejsze szanse na poczęcie dziecka. Wraz z wejściem w fazę lutealną u kobiety rozpoczynają się bowiem dni niepłodne.
Faza lutealna – jak ją rozpoznać?
Fazę lutealną poznasz przede wszystkim po wzroście temperatury ciała do ok. 36,9 – 37,1 °C oraz po zmianie konsystencji śluzu szyjkowego. Po owulacji jest go mniej, staje się bardziej gęsty i nieprzeźroczysty. Dlatego też najlepszym sposobem na sprawdzenie długości fazy lutealnej jest regularne mierzenie temperatury oraz obserwacja śluzu szyjkowego.
Gdy faza lutealna jest za krótka…
Czasem na skutek zaburzeń hormonalnych faza lutealna ulega skróceniu. Taka sytuacja może prowadzić do niepłodności, dlatego zawsze należy ją wyregulować, tak aby faza lutealna trwała między 12. a 16 dni. Tylko wówczas zarodek będzie miał odpowiednio dużo czasu, aby zagnieździć się w macicy.
Pamiętaj, że krótka faza lutealna świadczy o tym, że Twój organizm nie wytwarza wystarczającej ilości progesteronu. Tymczasem to właśnie dzięki niemu zarodek ma zapewnione odpowiednie warunki do rozwoju. Podstawowym objawem krótkiej fazy lutealnej są nieregularne miesiączki. Panie, u których faza ta trwa krócej niż powinna często skarżą się na plamienia jeszcze przed właściwą miesiączką. Przy krótkiej fazie lutealnej podwyższona temperatura ciała utrzymuje się też nie więcej niż 10 dni.
Sposoby na krótką fazę lutealną?
Jak się okazuje fazę lutealną można wydłużyć odpowiednio skomponowaną dietą. Ogromne znaczenie przypisuje się przede wszystkim witaminie B6. Najwięcej znajdziemy jej w grochu, fasoli, mięsie, rybach, orzechach, ziemniakach i innych warzywach skrobiowych oraz w takich owocach jak np. banany. Witamina B6 odpowiada za wzrost stężenia progesteronu oraz obniżenie estrogenów, co ma szczególne znaczenie w fazie lutealnej. Równie ważną witaminą dla kobiet z krótką fazą lutealną jest witamina C. Udowodniono, że odpowiednia ilość tego składnika w diecie wyrównuje poziom hormonów w organizmie, m.in progesteronu. Gdzie znajdziemy najwięcej witaminy C? Oczywiście w cytrusach, ale także w papryce, pietruszce, żurawinie oraz brokułach i czarnej porzeczce.
