Bardzo często pytacie nas, jak wygląda cały proces zagnieżdżania. Czy boli? Od czego zależy? Czy możemy na niego jakoś wpłynąć, aby zwiększyć swoje szanse na prawidłowy przebieg ciąży? Odpowiadamy poniżej!
Mniej więcej w 2-4 dobie po transferze zarodek zagnieżdża się w macicy. Od tego momentu staje ona jego domem na najbliższe miesiące – bezpieczną przystanią, w której znajdzie idealne warunki do dalszego rozwoju. Bardzo często pytacie nas, jak wygląda cały proces zagnieżdżania. Czy boli? Od czego zależy? Czy możemy na niego jakoś wpłynąć, aby zwiększyć swoje szanse na prawidłowy przebieg ciąży? Odpowiadamy poniżej!
Jak przebiega zagnieżdżenie się zarodka w macicy?
Zagnieżdżanie, inaczej implantacja, to moment, w którym zarodek wnika w błonę śluzową macicy, najczęściej tylną jej ścianę. Przeważnie następuje to w 2-4 dobie po transferze. Wszystko zależy od tego, na jakim etapie rozwoju był przetransferowany podczas procedury in vitro zarodek. Aby mógł on wszczepić się w błonę śluzową macicy, musi bowiem osiągnąć stadium blastocysty. To dzieje się mniej więcej w 5. dobie po zapłodnieniu, przy czym sama implantacja ma miejsce zwykle w 7 dobie. Jaki z tego wniosek? Jeśli do macicy podany zostanie zarodek 3-dniowy, to jego implantacja nastąpi mniej więcej za 4 dni, jeśli 5-dniowy (już w stadium blastocysty), to do zagnieżdżenia dojdzie za ok. 2 dni. Potem, gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, z komórek warstwy zewnętrznej otaczającej zarodek rozwija się trofoblast, który pod koniec I trymestru ciąży przekształci się w łożysko. Oczywiście zanim to wszystko nastąpi, macica musi odpowiednio przygotować się na przyjęcie zarodka. Wykorzystuje do tego celu 2 hormony – progesteron i estrogen, które kobieta przyjmuje jeszcze przed transferem. One sprawiają, że błona śluzowa ulega pogrubieniu i staje się bardziej ukrwiona, właśnie po to, aby zarodkowi łatwiej było się do niej „przyczepić”.
Czy implantacja zarodka boli?
Nie zawsze. Niektóre kobiety w ogóle nie czują momentu implantacji. Inne zgłaszają jedynie delikatne pobolewanie w dole brzucha. Zagnieżdżaniu się zarodka w macicy może towarzyszyć również niewielkie krwawienie z dróg rodnych. Jest to tzw. krwawienie implantacyjne, które pochodzi z uszkodzonych przez zarodek drobnych naczyń krwionośnych. Wiele kobiet początkowo myli je z miesiączką. Jednak krwawienie implantacyjne znacząco różni się od menstruacyjnego. Jest mniej intensywne (to bardziej plamienie niż krwawienie), a krew przybiera bladoróżową lub brunatną barwę (krew menstruacyjna ma zwykle jasnoczerwony kolor). Trwa od kilku godzin do maksymalnie 3 dni i nie zaobserwujemy w nim skrzepów.
Czego unikać po transferze zarodka?
Na pewno nie wolno się przemęczać. Po transferze generalnie zaleca się raczej oszczędny tryb życia. Kobieta nie powinna wykonywać żadnych forsownych ćwiczeń i skomplikowanych prac domowych. Jeśli do tej pory byłaś mało aktywna fizycznie, a teraz pomyślałaś, czy nie zacząć uprawiać jakiegoś sportu, to nie jest to najlepszy moment. Po transferze niewskazane jest również korzystanie z sauny czy solarium oraz gorące kąpiele. Oczywiście nie musisz całymi dniami leżeć w łóżku, jeśli masz ochotę, możesz np. iść na spacer.
Co wpływa na powodzenie implantacji zarodka?
Na to pytanie nie da się postawić jednoznacznej odpowiedzi. O powodzeniu in vitro decyduje bowiem zbyt wiele czynników. Kluczowa jest oczywiście przyczyna niepłodności, a więc to, dlaczego para nie może mieć dzieci. Czy powodem są np. zaburzenia hormonalne, czy wady anatomiczne narządów rodnych u kobiety, a może słaba jakość nasienia partnera. Istotny jest również czas, po jakim partnerzy zgłaszają się po pomoc – im zrobią to wcześniej, tym większe szanse na sukces. Nie bez znaczenia pozostaje również ich stan psychiczny i nastawienie do leczenia. Zapłodnienie pozaustrojowe można przeprowadzić wieloma metodami. Kliniki leczenia niepłodności mają do zaproponowania wiele różnych rozwiązań. Wszystkie mają zwiększać skuteczność procedury in vitro, w tym ułatwić implantację zarodka.
Przykładowo, Assisted Hatching (AH) jest zabiegiem polegającym na nacięciu osłonki przejrzystej zarodka, bezpośrednio przed podaniem go do macicy. Dzięki temu łatwiej mu wyjść z otaczającej go osłonki i zagnieździć się w macicy. Szansę na prawidłową implantację zwiększa również EmbryoGlue. Jest to specjalne podłoże bogate w hialuronian, które odżywia zarodek i zapewnia mu optymalne warunki podczas transferu. Jak jeszcze zwiększyć skuteczność in vitro? Przede wszystkim wybierając ośrodek, który specjalizuje się w leczeniu niepłodności – posiada wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu niepłodnych par, wykwalifikowany personel oraz szerokie zaplecze laboratoryjne.
Po czym można poznać, że zarodek się zagnieździł?
Bezpośrednio po zagnieżdżeniu się zarodka w macicy nie będziesz jeszcze czuła żadnych objawów ciąży. Jedynym sposobem na sprawdzenie, czy zabieg się udał jest zrobienie testu ciążowego w odpowiednim czasie. Odpowiednim, to znaczy nie wcześniej niż 11-14 dni po transferze. Jeśli za bardzo się z nim pospieszysz, wynik może nie być wiarygodny.
Kiedy nie doszło do zagnieżdżenia zarodka?
Nie każde zapłodnienie kończy się zagnieżdżeniem zarodka w macicy. Dotyczy to zarówno ciąż uzyskiwanych metodą in vitro jak i w sposób naturalny. Przyczyn nieudanej implantacji może być wiele: nieprawidłowy rozwój zarodka, zmiany w obrębie macicy (mięśniaki, polipy, zrosty, wady morfologiczne), zaburzenia funkcji błony śluzowej macicy, nadmierna czynność skurczowa macicy czy zaburzenia hormonalne. Czasem nie udaje się trafić w tzw. „okienko implantacyjne”, czyli czas, w którym macica jest najlepiej przygotowana na przyjęcie zarodka. Jeśli transfer nie zakończył się u Ciebie implantacją, nie poddawaj się i próbuj dalej. Być może lekarz zleci dodatkowe badania i zaproponuje rozwiązanie, które zwiększy szansę na uzyskanie ciąży.