Leczenie niepłodności Article · 25 lutego 2020

Hiperstymulacja jajników – co poszło nie tak?

Jesteś w trakcie przygotowań do in vitro. Niestety po kilku dniach od pobrania komórek jajowych brzuch urósł Ci jak balon i zaczęło Cię mdlić. To może być tzw. zespół hiperstymulacji jajników. Dlaczego do tego doszło? Czy to jest bezpieczne? Przeczytaj!

Hiperstymulacja jajników – co poszło nie tak?

Jesteś w trakcie przygotowań do in vitro. Niestety  już po kilku dniach od pobrania komórek jajowych brzuch urósł Ci jak balon i strasznie zaczęło Cię mdlić. Od lekarza dowiedziałaś się, że to tzw. zespół hiperstymulacji jajników, czyli niekontrolowany wzrost pęcherzyków jajnikowych wywołany hormonami, które przyjęłaś.

 

Zachodzisz w głowę, co poszło nie tak? Dlaczego stymulacja jajeczkowania wymknęła się spod kontroli? Czy można było tego uniknąć? W naszym artykule postaramy się udzielić odpowiedzi na wszystkie te pytania.

 

Zespół hiperstymulacji jajników – co się za tym kryje?

 

Zespół hiperstymulacji jajników jest najczęściej efektem działania gonadotropiny kosmówkowej podanej pod koniec stymulacji. Pojawia się albo do 10 dni od pobrania oocytów (postać wczesna) albo po upływie 10 dni (postać późna). Zespół hiperstymulacji jajników może mieć  przebieg od łagodnego po ciężki. Łagodna hiperstymulacja objawia się niewielkim bólem brzucha, zwiększeniem jego obwodu oraz nudnościami. Przy umiarkowanej hiperstymulacji jajników dodatkowo mogą się pojawić wymioty i biegunka. W postaciach ciężkiej i krytycznej oprócz  dużego wodobrzusza występują zaburzenia oddychania, skąpomocz lub bezmocz i niewydolność nerek. Bardzo charakterystycznym objawem jest również zagęszczenie krwi. Zarówno postać ciężka jak i krytyczna mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie życia. Na szczęście zdarzają się niezwykle rzadko!

 

Przy łagodnej hiperstymulacji jajników objawy wystarczy po prostu przeczekać. Gonadotropina kosmówkowa utrzymuje się bowiem w organizmie jedynie przez kilka dni. W pozostałych przypadkach kobieta wymaga już jednak leczenia szpitalnego. Zastanawiasz się teraz pewnie, po co w ogóle wykonywać całą tę stymulację, skoro wiąże się z takim ryzykiem?

 

Stymulacja jajeczkowania – co ma na celu?

 

W ten sposób klinika przygotowuje Cię do zapłodnienia pozaustrojowego. Aby szanse na powodzenie procedury in vitro były jak największe, musimy bowiem uzyskać większą liczbę komórek jajowych. Podczas naturalnego cyklu menstruacyjnego z jajnika uwalnia się przeważnie tylko jedna komórka jajowa. Pobudzając Twoje jajniki do pracy przy pomocy odpowiednich hormonów, lekarze są w stanie otrzymać ich znacznie więcej. Dzięki temu wzrasta szansa, że zabieg in vitro zakończy się sukcesem.

 

Czy to aby na pewno bezpieczne?

 

Stymulacja hormonalna jest tym elementem procedury in vitro, której kobieta boi się chyba najbardziej. No bo, czy taka ilość przyjętych hormonów nie jest przypadkiem szkodliwa dla zdrowia? Jak będę się po niej czuć? Wszystkie panie, które mają podobne rozterki, uspokajamy. Tak, stymulacja jajeczkowania jest procedurą bezpieczną, a zespół hiperstymulacji jajników to naprawdę rzadkie powikłanie! Pamiętajmy jednak, że ma takiego leku, który pozostawałby całkowicie obojętny dla organizmu. Po zażyciu hormonów, podobnie jak po zażyciu każdego innego leku, mogą wystąpić skutki uboczne. I np. w trakcie stymulacji jajeczkowania kobieta może odczuwać uderzenia gorąca, zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy, spadek libido czy suchość w pochwie. Lekarze dbają jednak o to, aby ryzyko wystąpienia tego typu dolegliwości było jak najmniejsze.

 

Rodzaj i dawki hormonów lekarz dobiera indywidualnie do pacjentki

 

Wzrost pęcherzyków jest też bez przerwy monitorowany za pomocą USG, tak aby ograniczyć ryzyko hiperstymulacji do minimum, a kobieta czuła się dobrze. Pamiętaj, że lekarz nie prowadzi stymulacji hormonalnej, jak mu się podoba. Wszystko odbywa się według określonego protokołu – długiego lub krótkiego.  To jaki rodzaj protokołu lekarz wybiera dla swojej pacjentki zależy od wielu czynników, m.in. od jej wieku, wyników badań hormonalnych, przebiegu dotychczasowego leczenia oraz stanu jajników w obrazie USG.

 

To dlaczego doszło u mnie do hiperstymulacji?

 

Być może zadecydował Twój młody wiek (zespół hiperstymulacji jajników częściej występuje u kobiet przed 35. rokiem życia). Być może miałaś wysoką rezerwę jajnikową (poziom AMH) jeszcze przed stymulacją, jesteś bardzo szczupła albo cierpisz na zespół policystycznych jajników (PCOS). Wszystkie ww. czynniki wiążą się niestety z większym ryzykiem wystąpienia tego powikłania. Najczęściej jeśli lekarz stwierdzi, że prawdopodobieństwo przestymulowania jajników jest zbyt duże, podaje leki nieposiadające hCG. Niestety nigdy nie jesteśmy w stanie całkowicie wyeliminować ryzyka powikłań. Każdy organizm reaguje bowiem inaczej na zastosowany preparat i nawet najbardziej doświadczony specjalista nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć.

 

Zespołowi hiperstymulacji jajników można zapobiec poprzez odpowiedni dobór protokołu stymulacji, poprzedzony wywiadem i odpowiednimi badaniami. Jeśli w najbliższym czasie czeka Cię stymulacja jajeczkowania i obawiasz się możliwych powikłań, porozmawiaj ze swoim lekarzem.

Obserwuj nas
Tematyka
Leczenie niepłodności